Nowe unijne warunki, które trzeba spełnić, by pojazd mógł trafić z fabryki pod stalowe strzechy salonów, przeraziły niejednego producenta. Restrykcje Euro 6.2 dotyczą norm emisji spalin, a w praktyce związane są z wprowadzeniem nowego sposobu testowania – WLTP (World Harmonized Light Vehicle Test Procedure). Jak wpłynie on na wybory zakupowe kierowców?
Ilość emitowanego dwutlenku węgla (CO2) jest związana z ilością zużywanego paliwa. Niełatwo zdecydować, który samochód zapewni ci ekonomiczną (i ekologiczną!) jazdę. Samochód z silnikiem diesla, emitujący 95 g CO2 na kilometr, zużywa około 3,7 litra paliwa na 100 km, a samochód z silnikiem benzynowym zużywa około 4 litry na 100 km przy takiej samej emisji.
Tylko test laboratoryjny pozwala porównać wartość samochodów pod względem ich efektywności paliwowej, dzięki czemu stajesz się odporny na manipulacje w katalogowych opisach. Certyfikat zgodności, na którym widnieje wynik takiego testu, jest jak akt urodzenia samochodu.
Nowa procedura, a indywidualne cechy pojazdu
NEDC, test zaprojektowany w latach 80., który dostarczał certyfikaty zgodności, stał się nieaktualny. Opierał się bowiem na pojedynczym jedenastokilometrowym cyklu przy średniej prędkości 34 km/h. Nie brał pod uwagę zróżnicowanego zużycia paliwa zależnego od modelu samochodu.
W przeciwieństwie do poprzednika-staruszka, WLTP bierze pod uwagę cechy związane z dynamiką auta i sposobem zmiany biegów. Od września 2018 r. wszystkie nowe samochody muszą być zdolne pochwalić się wynikami tego testu. Unia Europejska i inne regiony stosują go w zależności od przepisów i potrzeb ruchu drogowego w danej lokalizacji.
Więcej danych
Podczas gdy standard NEDC obejmował tylko miejskie i pozamiejskie okrojone scenariusze, cykl WLTP podzielono na cztery części o różnych prędkościach, aby przedstawić łączną wartość wszystkich scenariuszy. Pod uwagę brane są różne fazy jazdy, zatrzymania, przyspieszenia i hamowania. Dla danego typu samochodu każda konfiguracja układu napędowego jest testowana dla najlżejszej, a więc najtańszej, oraz najcięższej wersji samochodu. WLTP uwzględnia również wpływ opcjonalnego wyposażenia na masę i właściwości aerodynamiczne. W rezultacie wydłużono zarówno dystans testowy, jak i czas trwania procedury.
Co na to kierowcy?
Należy pamiętać, że WLTP nie może mierzyć poszczególnych zmiennych, takich jak twój styl jazdy. Zużycie paliwa i emisja CO2 są inne dla poszukiwacza przygód, pędzącego ku nowym krajobrazom, i dla matki, która odwozi dzieci na kurs tańca w zakorkowanym mieście. Z całą pewnością jednak WLTP bierze pod uwagę realistyczne zachowanie na drodze, a więc zróżnicowanie prędkości i mocy napędu, a także reprezentatywne przyspieszenia i opóźnienia. Może też pochwalić się większym zakresem sytuacji w ruchu (miejski, podmiejski, główna droga, autostrada).
Jeśli kupiłeś samochód w 2017 r., kiedy obowiązywały nieco inne standardy, może się okazać, że ten sam pojazd kupiony później i testowany w ramach WLTP stwierdza inny poziom CO2. Nie podoba się to wielu kierowcom, a producentów przyprawia o palpitacje serca. Wiedzą oni bowiem, że testy (nawet te dokładne!) nie wpływają na faktyczne zużycie paliwa, a jedynie wskazują wyższe wartości CO2 ze względu na rygorystyczne pomiary.
Ekologia zamordowała BMW?
Wszystkie warunki dotyczące obsługi wyników takich testów są ustandaryzowane w prawie UE. Musi przestrzegać ich każdy producent pojazdów. Spowodowało to niemałe komplikacje na rynku. Niektórzy musieli wycofać ze sprzedaży wybrane modele. Dotyczy to między innymi BMW M3 i M550i, co spotkało się z dramatycznymi komentarzami w internecie, w których czytamy, że ekologia – niczym groźna tytanka – mordowała niewinne BMW. Cóż, by spełnić nowe zasady, producenci muszą wprowadzać nowsze technologie, a to z kolei może prowadzić do wzrostu cen aut.
Ciekawy jest sposób, w jaki z problemu wybrnęła KIA, nie obciążając ani swojej oferty, ani kieszeni kierowców. Oferta samochodów KIA o niskim zużyciu paliwa stale rośnie, a środki na rzecz ekologicznej jazdy są doskonalone. Już w 2014 r. wprowadzono na rynek pierwszy w pełni elektryczny samochód, KIA Soul EV. Furorę robi takżeKIA Niro, ekscytujący crossover z napędem hybrydowym. Oferta ekologicznych pojazdów KIA wzbogacona została o rewolucyjny Niro Plug-in Hybrid, Optima Plug-in Hybrid i Optima Sportwagon Plug-in Hybrid. Czy modele hybrydowe są przystosowane do polskiej infrastruktury? Jak najbardziej! Auta mające zarówno silnik spalinowy, jak i elektryczny, to sposób na codzienną jazdę za przysłowiowe grosze. Popularna KIA Sportage, dla przykładu, przełącza się pomiędzy trybami pracy „silnik” i „generator”, co obniża emisję dwutlenku węgla. I to wszystko w zgodzie z normą WLTP!
Można więc z pewnością stwierdzić, że – w sytuacji kontrowersyjnych nowych obostrzeń – nie taki diabeł straszny. Zwłaszcza u marek znanych z tego, że nie boją się iść z duchem czasu.