Zima coraz bliżej – śnieg, wilgoć, błoto pośniegowe, sól sypana przez drogowców na śliską drogę. To wszystko sprawia, że karoseria samochodu cierpi. Zima dla powłoki lakierniczej to trudny czas. Warto zadbać o zabezpieczenie lakieru, póki nie widać pierwszych mrozów i śniegu, bo umówmy się – uwielbiamy zimowe szaleństwa, stoki narciarskie czy wieczorne spacery, ale kiedy trzeba poruszać się autem w trudnych, zimowych warunkach – już nie jest tak kolorowo. Odśnieżanie samochodu, zdrapywanie lodu, czasem problemy z odpaleniem motoru. Wszystko to denerwuje kierowców, ale warunki tej pory roku również negatywnie wpływają na stan lakieru samochodowego. Możemy temu jednak zaradzić na dwa sposoby – nie używać samochodu przez całą zimę albo zabezpieczyć lakier. Preferujemy raczej drugie rozwiązanie.
Precyzyjne mycie to podstawa
Każdy, jakikolwiek zabieg na lakierze samochodowym powinien być poprzedzony dokładnym myciem karoserii. Co więcej – nie tyczy się to tylko lakieru, ale również innych elementów w pojeździe – plastików, uszczelek, szyb czy podwozia. Zalecamy, aby do mycia nie wybierać myjni automatycznych. Te samoobsługowe mogą również być niewystarczające, chociaż nie jest to do końca zły pomysł. Użycie myjki ciśnieniowej jest jak najbardziej przydatne, natomiast po usunięciu największego brudu tym sposobem, zalecamy mycie ręczne. Potrzebne do tego będą specjalne specyfiki, gąbki z mikrofibry i dwa wiadra – jedno z czystą wodą, drugie z wodą wymieszaną z dobrej jakości szamponem samochodowym. Dzięki temu gąbka będzie mogła być na bieżąco płukana z różnego rodzaju drobinek, które mogłyby uszkodzić lakier.
Glinka sposobem na głębsze zabrudzenia
Nawet najbardziej dokładnym myciem samochodu możemy nie pozbyć się wszystkich zabrudzeń karoserii. Po umyciu warto również wyglinkować lakier. Jest to zabieg czyszczenia wszelkich zabrudzeń, z którym nie poradziło sobie zwykłe mycie – pył hamulcowy, smoła czy owady. W dużej mierze są one słabo widoczne, lecz można to łatwo zweryfikować przejeżdżając dłonią po karoserii. Wówczas przekonamy się, że lakier nie jest gładki, a lekko chropowaty. Glinkowanie poradzi sobie z takimi niedogodnościami. O czym należy w tym przypadku pamiętać? O dobrym poślizgu – glinka nie może być sucha. Zazwyczaj producenci tego typu akcesoriów dodają do zestawu odpowiedni środek, który sprawi, że glinka będzie odpowiednio poruszać się po lakierze. Glinkowanie jest czasochłonne, ale po całym, dobrze wykonanym procesie lakier będzie całkowicie czysty i gotowy do zabezpieczenia.
Właściwie zabezpieczenie lakieru
Po wszystkich dotychczasowych działaniach można przejść do zabezpieczenia karoserii. Można to zrobić na wiele sposobów. Popularnym wśród wszystkich kierowców jest stosunkowo tanie woskowanie. Wosk dobrej jakości potrafi skutecznie chronić samochód przed solą, brudem czy innymi zanieczyszczeniami. Dodatkowo potrafi odzyskać kolor i nadać świetny połysk.
Na czym tak naprawdę polega woskowanie? Jest to wtarcie w lakier preparatu, który sprawi, że karoseria stanie się gładka, a samochód będzie lśnił. Dodatkowo, tak jak wcześniej wspominaliśmy, lakier będzie dobrze zabezpieczony. Cały proces woskowania jest dość czasochłonny, ale uwierz nam – warto poświęcić czas i zadbać o zabezpieczenie przed różnymi zanieczyszczeniami. Aby uzyskać jeszcze lepszy efekt można użyć do tego polerki obrotowej lub oscylacyjnej, lecz niedoświadczonym osobom odradzamy takie działanie.
Można również skorzystać z droższego rozwiązania i zaaplikować na lakier powłokę ceramiczną. W przeciwieństwie do wosku, powłoka nie tworzy swego rodzaju skorupy zabezpieczającej, ale łączy się z lakierem. Działa zdecydowanie dłużej, chroni przed uszkodzeniami i czynnikami zewnętrznymi. Niestety, powłoka ceramiczna jest zdecydowanie droższa niż wosk.
Zabezpieczenie lakieru przed zimą jest bardzo ważne. Kilka stosunkowo prostych, lecz czasochłonnych kroków pozwoli na dłuższą radość spowodowaną dobrym stanem karoserii pojazdu.